KUNDALINI

NA NOWEJ DRODZE

Doświadczenie Jaźni zawsze jest porażką ego. Im więcej w człowieku połączenia z Jaźnią tym więcej upokorzenia na Ziemi.

Przez 7 podstawowych czakr człowiek staje się jednym ze Wszechświatem, otwiera się na bodźce, których wcześniej nie był świadomy.

Przychodzi czas kiedy budzi się w nim Energia Kundalini, rośnie od swoich korzeni, przechodzi przez święte wody sakralne, wpływa w ogień splotu słonecznego, daje nowy oddech sercu, wzmacnia eteryczny głos w gardle, wlewa się do 3 oka i rozlewa niczym potężna fontanna na czubku głowy, która łączy Energie Kundalini z Mocą z kosmosu.

W tym momencie uświadamiamy sobie, że drzwi do naszej więziennej celi zostały szeroko otwarte. Od tej pory twoje myśli i działania są spontaniczne. Znikają obawy o dobra tego świata, taka osoba potrafi więcej dawać nie oczekując niczego w zamian.

Zaczyna się niezwykłe połączenie z innymi ludźmi i naturą, a także Wszechświatem. Nawet największe egocentryczne tendencje zostają szybko rozpuszczane, kiedy zetkniesz się z inną osobą, która jest w potrzebie... człowiek na tym poziomie zajmie się taką osobą jak najlepiej umie, chociaż ta osoba mogła mu wcześniej zrobić wielką krzywdę. Zdajesz sobie sprawę, że wszystko jest energią, a my ludzie musimy tylko dopasować różne częstotliwości do rzeczywistości.

I trzeba zrozumieć, że rozwój duchowy jest podróżą naturalną... nie pochodzi z kaprysu człowieka... ale człowiek może zahamować ten proces przez swoją niewiedzę, upór, głupotę. Największy ból pochodzi z niewiedzy, nie potrafisz czegoś zaakceptować, zmiękczyć i przekształcić w mądrość. Przez ból i cierpienie przebija się prawda, która jest konieczna w tym procesie. Kiedy nastąpi aktywacja Energii Kundalini przepływająca od kości krzyżowej, wzdłuż kręgosłupa aż do głowy, spowoduje to znaczne zmiany w świadomości i przekształci nasze wzorce komórkowe w potrzebnym na to okresie czasu, co spowoduje budzenie się pamięci komórkowej.

Zwiększa się współczucie poprzez mocne otwieranie się czakry serca, wybudzi się wewnętrzna mądrość, wiedza, pamięć z poprzednich wcieleń, psychiczne zdolności i mniejsze wydarzenia np. słyszenie niebiańskiej muzyki, wizjonerstwo czy budzenie się takich talentów jak malarstwo, muzyka, poezja.

Przebudzenie Energii Kundalini zmienia cały nasz świat, poprzez ból i rozpacz... w pierwszej fazie budzenia następuje przełom w naszej świadomości, następnie nasz umysł wędruje do innej rzeczywistości na spotkanie Wyższej Jaźni. Nowy rezonans otwiera serce, umysł jeszcze na wyższym poziomie a to wszystko ulepsza człowieka. Oczywiście realizacja Jaźni, czyli Prawdy przynosi wielką radość i wywyższenie. Osiągamy nowy wymiar duchowy, każdy aspekt psychiki będzie narażony na światło świadomości, które zaczyna wnikać w nasze wszystkie pola. I nie jest to łatwy czas, na tym poziomie następuje wielki etap oczyszczania, ciemna noc duszy, czyli rozładunek nieświadomości, transformacja, ukrzyżowanie, przechodzenie przez piekło i wiele innych rzeczy. Nasza stara struktura zostaje zdemontowana aby nasz duch mógł żyć swobodniej. Ten okres dekonstrukcji może obejmować aktywację Energii Kundalini (nie zawsze po okresie przebudzenia człowieka aktywuje się w nim Energia Kundalini, wiele ludzi pozostanie na tym poziomie bez aktywacji tej Energii), dramatyczne zmiany w percepcji i znaczeniach, otwarcie na psychiczne i parapsychiczne doświadczenia co jest zwane "Ogniem Prawdy". Osoba może wejść do wielkiej przestrzennej pustki, która jest cudowna dla uprzednio przerażonego umysłu, który wcześniej przeżył aż tak wiele. To jest czas naszej przebudowy, wzmaga się poczucie dwóch światów i mamy wrażenie dwóch żyć: wewnętrznego i zewnętrznego... czujemy się jakbyśmy jedną nogą żyli na Ziemi a drugą w Niebie. Budzi się w nas ogromna Prawda, spontaniczne uczucie współczucia, miłości, jedności, skłonności do działania i nie są to ruchy płynące z woli człowieka tylko ze świadomości wewnętrznej.

Obecnie mamy taki kosmiczny czas, kiedy Ziemia wchodzi w epokę przebudzenia, oświecenia... tymczasem dziś przepaść między wierzącymi a wątpiącymi w prawdziwą duchową rzeczywistość jest większa niż kiedykolwiek. Na świecie jest dużo religii i innych grup, każda stworzyła sobie swoje miejsce, własną prawdę a nawet rytuały i w tej dziedzinie duchowej mamy na Ziemi wielkie pole eksperymentalne, niekoniecznie prawdziwe tylko wyimaginowane. Mało jest osób sprawiedliwych i zharmonizowanych na wszystkich poziomach czakr, które mają prawidłowe podejście do wszystkiego co duchowe a przy tym otwarty umysł do przyswajania sobie nowych doświadczeń, które wprowadzają człowieka w tajemną wiedzę.

Obecnie nadal jest zbyt mało ludzi, którzy mieliby osobiste doświadczenia duchowe. Ale za to mamy na internecie czy w innych miejscach, grupach niekończące się debaty o innych wymiarach czy wyższych aspektach duchowych... ale nic z nich nie otwiera drzwi do prawdziwej duchowej rzeczywistości. Nadal żyjemy w świecie pełnym granic, zasad, oczekiwań a przecież Królestwo Duchowe jest poza tym wszystkim. Przebudzenie duchowe jest odkrywaniem świata, którego istotą jest życzliwość, współczucie i umiejętność połączenia dwóch światów - właśnie tego Nieba i Ziemi.

W duchowym przebudzeniu istnieje ogrom wolności, myśli, uczuć, tacy ludzie są niezwykle emocjonalni ale ich życie jest naprawdę bez ograniczeń... właśnie ich nadmierne emocje biorą się z próby ograniczania ich wolności, narzucania im swojego zdania przez świat zewnętrzny i próby ściągnięcia ich na starą dawną pozycję co oczywiście dla tych ludzi jest to już niemożliwe, na tym etapie nie jest to możliwe aby się cofnąć... i w tym przypadku musi zawsze nastąpić konflikt.

Świat zewnętrzny trzyma nas w kajdanach: nauki, religii, egoistycznej miłości, w szablonach życia codziennego, zwykłej ludzkiej wyobraźni i niskich pobudek i  pragnień. Nie znaczy to, że człowiek wyżej przebudzony duchowo nie może wybrać własnej rzeczywistości, Wyższa Jaźń daje nam wolną wolę... możemy zostać tylko w sferze duchowej lub poświęcić się światu i żyć w nim zupełnie normalnie jak każdy inny zwykły śmiertelnik. Jednak żyjąc w tym zewnętrznym świecie nasze życie już nie obraca się wokół kalendarza, zegarka, terminów, spotkań... robimy to na co mamy obecnie ochotę, jesteśmy wolni i tu następuje drugi konflikt ze światem zewnętrznym, zwykli ludzie kompletnie nie rozumieją ludzi na tym poziomie, którzy przeszli proces duchowej transformacji. Ich życie obraca się już wokół zupełnie innych wartości i niestety występując przeciwko nim zawsze poniosą porażkę ponieważ są to już silne osobowości i nie dadzą się zepchnąć ze swojej drogi, można ich tylko fizycznie zniszczyć.

I miota tymi ludźmi wielkie pragnienie - powrotu do Domu, tego prawdziwego, toteż wiele osób duchowych z utęsknieniem czeka na własną śmierć... co znowu nie jest w ogóle zrozumiałe dla świata zewnętrznego, dla którego życie na Ziemi jest najwyższą wartością.

Stare życie obraca się w gruzy, tracimy pracę, przyjaciół, nawet życiowego partnera... czujemy potrzebę medytacji, ciszy... ale i dużo pracujemy dla innych.

Wchodzące w nas nowe światło wprzódy nas mocno otępia, wyzwala cierpienie, udrękę ale kiedy się osiedli w nowym umyśle, ciele, wzmacnia nasze zmysły i otwiera nowe poziomy świadomości, coraz głębiej i głębiej. Czym w człowieku znajduje się więcej pustki tym więcej zainstaluje się w niej światła.

Przebudzenie duchowe nie jest łatwe... trzeba dużo przeżyć, zrozumieć, nieustannie przesuwają się nasze granice świadomości, zaczynamy żyć w dwóch światach... nie rozumieją nas ludzie a nawet bliscy... ale w swoim czasie "ktoś" ofiaruje nam wielką radość, dostatek i talenty, o których nam się wcześniej nawet nie śniło... życie przynosi dużo nowych wspaniałych rzeczy. Czujemy zjednoczenie z Aniołami, Przewodnikami Duchowymi i innymi Boskimi Istotami. Nasze życie nabiera nowego sensu.

Vancouver
25 Nov. 2014

WIESŁAWA