KUNDALINI

KUNDALINI I UNIWERSALNY MOST
(CZĘŚĆ 3)
LINK! DO CZĘŚCI 2

Przebudzenie Kundalini związane jest ze wzrostem świadomości. Zwiększa się wibracja ciała, rytm, komunikacja między atomami i komórkami organizmu. Organizm transformuje się w kwantową falę, dostraja się do transpersonalnego mózgu. Błony komórkowe stają się coraz bardziej przepuszczalne. Zmienia się krew, mózg, wszystkie organy muszą być przebudowane. Duże zmiany zachodzą w kręgosłupie i w samym płynie mózgowo-rdzeniowym. Organizm zaczyna produkować słynny napój bogów - Amrithę (LINK!) nasycony w endorfiny, glutaminiany, NO (tlenek azotu) i różne neuroprzekaźniki. Amritha przedostaje się do krwi, wtedy można ujrzeć we własnym ciele potężne iskrzenie, niczym błyskawice, tworzy się coraz większa fala elektromagnetycznej energii.

Wszystkie te procesy potrzebują prawidłowego oddychania. Stary system musi się przestroić na nowy, również musimy przemeblować nasze codzienne życie, nauczyć się żyć w odniesieniu do cech: klarowność, dojrzałość, spokój, radość, szczęście, pokój, wdzięczność, wiara, zaufanie, szacunek, bezwarunkowa miłość. Są to aspekty Absolutu, z którymi człowiek powinien się integrować.

Kundalini jest niełatwym procesem, ale należy do tego podejść świadomie i zdać sobie sprawę, że jest to proces ewolucji a nie choroby.

Duchowe przebudzenie jest potężnym wydarzeniem w życiu każdego człowieka. Trudno go nie zauważyć nawet wtedy, kiedy zaczyna ledwie iskrzyć. Inna sprawa, czy człowiek rozpozna właściwie - co się tak naprawdę z nim dzieje? Proces będzie przebiegał na wielu poziomach i w różnych stopniach: może się nasilać lub zupełnie kryć w najgłębszych zakamarkach duszy. Często człowiek myśli, że wszystko przeminęło, zatrzymało się, lecz to nieprawda, działa dalej tylko w ciszy. Kundalini trudno też przywołać lub oddalić.

Musimy być świadomi wzrostu i "przestoju" tej energii, a także zdać sobie całkowicie sprawę z tego, że raz uruchomione Kundalini kiedy wybuchnie potężnym płomieniem i przejdzie poza furtki czwartej czakry, nie można już zatrzymać, a ten proces nie będzie miał już końca. Zmieniają się tylko poziomy, stają się bardziej subtelne. Przed przebudzeniem się Kundalini doświadczamy latami różnych dziwnych poprzedzających symptomów i zdarzeń. Istnieją okresy większego nasilenia dolegliwości ciała, dziwnie zachowuje się żołądek, występują problemy z nerkami, to znowu daje znać o sobie serce, wątroba, gardło, bolą kości, mięśnie, nachodzą człowieka huśtawki nastrojów, mniejsze lub większe depresje, lęki.

Taka osoba biega po lekarzach, a oni badają i albo bezradnie rozkładają ręce - bo ciało wygląda na zdrowe, a człowiek narzeka ... albo zapobiegawczo przepisują różne leki. Początkowe objawy Kundalini są zbliżone do różnych chorób i łatwo jest o pomyłkę. Zanim weźmiemy jakikolwiek lek, w chwili kiedy nie ma na 100% pewnej diagnozy musimy wprzódy zrozumieć - co naprawdę dzieje się w naszym organizmie?

Czy jest to rzeczywiście choroba czy tylko symptomy duchowego przebudzenia? Musi zaistnieć świadoma ingerencja. Budzące się Kundalini to mieszanka neurologiczno - hormonalna i każdy chemiczny lek może być dla niej wielką przeszkodą. Źle wprowadzone leki mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. Inna sprawa, lekarze nie rozpoznają Kundalini, a nawet nie chcą słuchać o takim wydarzeniu w życiu człowieka. Obecnie powoli już to się zmienia, coraz więcej psychiatrów i psychologów interesuje się tym zagadnieniem. Kundalini interesował się sam Albert Einstein.

Przekształcanie się energii w ciele pod wpływem ognia Kundalini zmienia fizyczne ciało, pierwsze symptomy zachodzą w układzie nerwowym, następnie obejmują wszystkie organy, zmienia się kościec i staje się delikatniejszy mechanizm muskularny. Wyraźnie widać zmiany dłoni, zmieniają kształt, od tej pory przybierają kształty charakterystycznej "mistycznej dłoni", delikatnieją, zmieniają kolor na srebrzysto-błyszczący, przybywa na nich wiele linii i nowych znaków. Osobiście bolały mnie mocno przeguby dłoni. Tak daleko posunięte zmiany ciała mówią, że w człowieku ruszyły zmiany w DNA. Zmienia się cały kościec szczególnie czaszki. Płynący już jednym kanałem strumień Energii Kundalini na czubku głowy uwypukla mocno czaszkę, buduje się nowy mózg (LINK!).

Z własnego doświadczenia wiem jak to wygląda i mówię wam szczerze, wszystkie te zmiany są bardzo bolesne, szczególnie kiedy zmienia się kształt czaszki. Całymi godzinami pracowałam ze spirytualnymi punktami na głowie by sobie troszkę ulżyć. Czy
ktoś jest w stanie wyobrazić sobie silny ból głowy, który trwał u mnie non-stop więcej niż
8 lat ? ... a w dodatku cała głowa jest pod działaniem prądu elektrycznego! Trudno w to uwierzyć, ale tak było ... nauczyłam się z tym normalnie żyć, uśmiechać się i nawet za dużo nie narzekam. Od paru miesięcy czuję znaczną ulgę, ale ciągle miewam dni kiedy mój czubek głowy wydaje się być otwartą, żywą raną i urażają mnie nawet włosy.

Bardzo pomocny jest biały górski kryształ, najszybciej zdejmuje nadwyżki energii, które ciągle blokują się w jeszcze zbyt ciasnych kanałach. Każdy powinien mieć kawałek białego górskiego kryształu na swój własny użytek i nosić go ze sobą. Obserwuję również zmiany stawów kolanowych i stóp, które stały się bardziej wysmukłe, zmalała mi stopa. Obecnie noszę mniejszy rozmiar butów chociaż cały czas wydaje mi się, że urosłam. To odczucie jest spowodowane lekkością ciała, które inaczej się porusza, jakby wibrując w tańcu.

Wiele poprzedzających symptomów, zwiastunów nadciągających wielkich zmian ukazuje się przez wiele lat wcześniej; wcale nie kończą się w chwili kiedy Energia Kundalini osiągnie ośrodek głowy lecz się nasilają i minie jeszcze sporo czasu zanim zaczną ustępować. Wtedy dopiero bywają niesamowite zdarzenia, człowiek zaczyna żyć w dwóch światach: na ziemi i w niebie.

Osobiście ciągle obserwuję zmiany w moim oddechu, stał się głębszy, już nie oddycham samymi płucami, przy oddechu zatrudniony jest cały brzuch. Układ oddechowy intensywnie budzi się w pierwszym okresie przebudzenia Kundalini i ciągle się przekształca.

Nervus vagus,

zwany również błędnym lub nerwem płucno-żołądkowym, najdłuższy z nerwów czaszkowych prowadzi włókna czuciowe, ruchowe i przywspółczulne. Należy do automatycznego układu nerwowego (AUN) o charakterze przywspółczulnym. Wyróżnia się cztery części nerwu: głowowa, szyjna, piersiowa, brzuszna. Opuszcza czaszkę przez tylną, czyli boczną część otworu szyjnego w czaszce (foramen jugulare pars major). W obrębie tego otworu część czuciowa nerwu tworzy niewielki zwój górny, a po wyjściu z otworu drugi, większy zwój dolny. Nervus vagus oddziałuje na ośrodek serca, drugi bardzo ważny ośrodek, z którym jest powiązana podstawa, gdzie Energia Kundalini rozpoczyna swoją podróż poprzez różne ośrodki do końcowego przystanku w ciele ludzkim, do ośrodka korony.

W ośrodku Serca zatrzyma się na dłużej, a może się też zdarzyć, że zawróci z powrotem do swojej groty i nie popłynie nigdy więcej do góry. Ośrodek korony jest to punkt skoncentrowanego widzenia. W chwili osiągnięcia tego punktu wola duszy i wola osobowości są doprowadzone do zwiększonego kontaktu. Czasami jest to spotkanie potężnych drastycznych zdarzeń, a czasami wywołuje euforię radości. Wola duszy działa przez ośrodek korony, a wola osobowości przez ośrodek podstawy. Osoba z mocno rozbudzonym ośrodkiem podstawy ma podejście typowo materialne i egoistyczne, jej dewizą będą słowa ... tylko ja to zrobię, ja to lepiej potrafię, ja wszystko mogę ... a kiedy ma mocniej rozbudowany ośrodek korony jest podporządkowana Woli Boga.

Rdzeń przedłużony - medulla oblongata,

część tyłomózgowia o kształcie ściętego stożka jest niezwykle ważnym organem w procesie Kundalini. Skupione są w nim ośrodki nerwowe odpowiedzialne za funkcje odruchowo-mimowolne: ośrodek oddechowy, ośrodek ruchowy, ośrodek naczyniowy, ośrodek sercowy, ośrodek ssania, żucia, ośrodek połykania, a także ośrodki odpowiedzialne za wymioty, kaszel, kichanie ziewanie, wydzielanie potu. Energia Kundalini pobudza mocno cały układ nerwowy łącznie z obiema półkulami mózgowymi. Kiedy osoba zaczyna wirować na planie duchowym mocno budzi się nerw błędny, wykonuje swoją oczyszczającą pracę przez spalanie. Od tej pory potrójny kanał staje się stopniowo jednym (Ida, Pingala, Shushumna).

Pierwotna energia, która leży u podstaw istnienia zaczyna się pobudzać. Spotykają się na swojej drodze dwie energie: męska i żeńska łącząc się w jedność. Zawierają wspólny związek, przez chrześcijańskich mistyków zwany "zaręczynami" z Chrystusem, dwie energie rozpoczynają podróż, ale już jednym kanałem. W człowieka ciele mówi się o małym obwodzie. Kiedy mały obwód zostaje podłączony do większego (Solarny Płomień) mówi się o jeszcze większym zespoleniu energii - o "mistycznym małżeństwie" z Chrystusem, napływająca stamtąd energia wnika do ciała poprzez tylną czakrę serca i jeszcze mocniej porusza komórkami i atomami tworząc Uniwersalny Most (Elektryczny Most), człowiek zostaje stopniowo przyłączony do Najwyższego Źródła. Wtedy można mówić o pełnym wzniesieniu Kundalini. Osoby o bardziej rozwiniętych zmysłach będą przy tej osobie postrzegać słup światła. Pełne przebudzenie Kundalini jest elektrycznym fenomenem w Uniwersum. Zanim człowiek wyjdzie poza obrąb małego obwodu musi uruchomić 13 czakr (LINK!).

W kosmosie występują trzy rodzaje Energii Kundalini.

Każda z nich jest na innym poziomie.

1. Poziom najniższy - mikrokosmos
2. Średni - makrokosmos
3. Najwyższy - elektryczny ogień


Na który poziom wzniesie się człowiek, taka zapracuje w nim energia, czym wyżej, tym wyższe posiądzie moce, ale to również wiąże się z większym dla niego wyzwaniem.

1. Poziom najniższy - mikrokosmos
- Ogień Kundalini
- poziom człowieka, mały zamknięty obwód

2. Średni - makrokosmos - Solarny Płomień
- układ słoneczny, człowiek połączony z energią układu słonecznego

3. Najwyższy - elektryczny ogień
- Płomień Boży, człowiek połączony z Najwyższym Źródłem

Człowiek wobec całego Uniwersum jest malusieńką strukturą, ale w tej maleńkości Bóg umieścił wszystkie zapisy, całą pamięć wszystkiego, co kiedykolwiek zdarzyło się w Uniwersum. Wzrastając duchowo stopniowo otwiera się na coraz wyższym poziomie, powoli synchronizuje się z nim i zaczyna w nim żyć pamięć tego poziomu. W swoim maleńkim ciele również zawiera iskierkę Potężnego Boskiego Płomienia umieszczoną w kości ogonowej. Jego główną funkcją jest witalność ciała.

Przychodzi jednak ten dzień kiedy iskra mocniej się rozpala i wychodzi ze swojej groty wzniecając coraz większy ogień, wznosi się wzdłuż kręgosłupa do góry aż do czubka głowy. Na drodze Kundalini ważnym miejscem jest punkt między łopatkami. Ten punkt (tylna czakra serca - furtka dla Energii Chrystusowych) kiedy Energia Kundalini zaczyna go osiągać budzi się i często bardzo boli. Co najmniej dwa lata wcześniej zanim moje Kundalini intensywnie dało znać o sobie miałam wielki problem z punktem między łopatkami. Ból - nieznośny, był umiejscowiony w jednym punkcie o wielkości nie większej niż 3 cm obwodu, spędzał mi sen z oczu.

Nie mogłam poruszać swobodnie rękoma, miałam problem z prowadzeniem samochodu, chodziłam zgarbiona jak zniedołężniała staruszka, czasami ból sam przechodził, ale po paru dniach ponownie wracał. Moje wszystkie badania nie odbiegały
od normy, mój kręgosłup też był w porządku, skorzystałam z kilku fizjoterapii... nie było poprawy i nikt nie umiał mi odpowiedzieć z jakiego powodu cierpię.

Dzisiaj wiem, że otwierała się tylna czakra serca. Wiele lat wcześniej miałam duży problem z bólem w środku klatki piersiowej. Był to potężny kłujący ból, niczym pchnięcie nożem w serce. Przychodził niespodziewanie, przeważnie nocami, trwał około 30 sek., ale to pół minuty było dla mnie wiecznością. Miałam wrażenie, że jeśli trwałby choćby parę sekund dłużej, rozerwałby mi klatkę piersiową. Podczas tego bólu nie byłam w stanie się poruszyć ani nawet wydać jęku. Walczyłam z tą dolegliwością wiele lat, nikt nie umiał mi pomóc.

Miała ze mną niezłą łamigłówkę moja najlepsza przyjaciółka, która była lekarzem. Moje EKG było w normie, a ja wyraźnie miałam dolegliwości jakie występują przy zawale serca. Ból, który przyszedł nagle po kilku latach sam również nagle odszedł, a w moim sercu zapanował niezwykły spokój. Co najmniej od ośmiu lat ta dolegliwość nigdy się nie powtórzyła. Natomiast jeszcze nieraz zdarza się ból między łopatkami, szczególnie po nocy, kiedy czuję w swoim ciele znacznie silniejszy niż zwykle przypływ energii. Dzisiaj nie szukam już porad u lekarzy, oni też już na mnie inaczej patrzą, robią mi te badania, o które ja proszę i milczą. Wiem, że ośrodek serca i ośrodek bazy (podstawy) muszą wejść we wspólną kalibrację dopiero wówczas center nerwów Vagus zaczyna promieniować i staje się dynamiczny.

Nerw błędny powoduje, że astralne ciało i układ nerwowy są wspólnie odpowiedzialne za przyjęcie wchodzących energii - jest to tzw. "zawładnięcie duszy" aby zainicjować wstępne działanie duchowego wzrostu. Łatwo zauważyć, że tworzy się w ciele potężna potrójna unia, zwana inaczej trójkątem: podstawa, serce, głowa. Wpływ tych ośrodków musi być w tym czasie zrównoważony na kolor zielony (energia czakry serca). W kolorze aury będzie dominował ten kolor. W późniejszym okresie w dalsze budzenie Kundalini będzie zaangażowana śledziona odpowiedzialna za ogień Kundalini, jest to już wyższy poziom. Ogień z podstawy podsycany ogniem ze śledziony spotkają się razem i wspólnie rosną do ośrodka korony.

Kiedy wszystkie trzy ośrodki połączą, się powstanie następny trójkąt już o większej mocy i tak połączona energia na swojej drodze mocno i jeszcze głębiej oczyszcza wszystkie struktury. Od tej pory osoba doświadczająca tego ognia poczuje dziwne palenie w swoich mięśniach. W procesie Kundalini nie ma końca oczyszczania i ciągłych przemian wszystkich pól jakie posiada człowiek na bardziej subtelne, aż w końcu zmienia się jego fizyczne ciało na świetliste. W ciele znajduje się duża ilość różnych połączeń, przeróżne kombinacje energii; tzw. triangulacja, tworząc sekretną geometrię, a wspólnie połączone w ciele trójkąty budują Merkabah - pojazd duszy.

Vancouver
3 Aug. 2009

WIESŁAWA