KUNDALINI

DOLINA ŁEZ
(CZEŚĆ 5)
LINK! DO CZĘŚCI 4
LINK! DO CZĘŚCI 6

"...Wszystko się kończy na tej łez dolinie I łzy popłyną i ból ustanie, Jedno tylko nie zginie Miłość ku Tobie Panie ... " (Faustyna Kowalska)

XXI wiek - mózg człowieka rozwija się ... ale czy zawsze w prawidłową stronę? Od nas samych zależy jakiego wykształcimy ducha w sobie, jaką wybierzemy drogę. Czy pójdziemy drogą skromności i uczciwości, czy zignorujemy stare prawdy i z hukiem pobiegniemy naprzód.

Na światowym rynku wychodzi tysiące książek. Jedne zaprzeczają drugim. Mamy tysiące przekazów, tysiące channelingów. Jedne zaprzeczają drugim. Setki religii. Jedne występują przeciwko drugim.

I ludzie, którzy krążą między tymi wszystkimi kramami i ciężko się im odnaleźć. Najczęściej wybierają "prawdę" jaka indywidualnie każdemu odpowiada i albo człowiek pójdzie dobrą drogą albo błądzi dalej. W XXI wieku na świecie narodziło się tysiące guru, szamanów i zwykłych wróżek.

Na ile można im zaufać?

Jeśli ktoś chce osiągnąć wysoki pułap własnego rozwoju
powinien zaufać samemu sobie i Miłości Boga.

Tam głęboko we wnętrzu każdego człowieka tkwi Wielka Prawda. Każdy dostał ją od Boga jako swoje wielkie dziedzictwo.

"... Wszystko co istnieje jest zawarte we wnętrznościach mojego Miłosierdzia głębiej niż niemowlę w łonie matki ... " (Faustyna Kowalska)

Mało ludzi wybiera jedną jedyną drogę, wielu kroczy jedną, ale w międzyczasie wchodzą też na setki innych ścieżek. Jeśli człowiek nie jest na jednej drodze, nie ma mowy, aby wzrósł w swoim rozwoju duchowym.

Kto chce wejść na właściwą drogę wprzódy musi uporządkować ten wielki chaos jaki wkradł się w jego życie. Nie potrzebne jest tysiące książek aby znaleźć Boga. Z reguły w nich człowiek szuka nie Boga ale lepszego życia, sukcesu i bycia wielkim.

Miliony ludzi wyruszyło na poszukiwanie Boga. Jeżdżą po ashramach, biegają po kościołach ... pamiętam własne poszukiwania wiele lat temu ... wypatrywałam naiwnie, że mnie ktoś oświeci ..., że naleje we mnie prawdę, ale nic z tego ... narobiono mi tylko większego mętliku w głowie, pozostawała dziwna gorycz w żołądku, w sercu wielka tęsknota i łzy na policzkach. Jeszcze jedno rozczarowanie. Przyszedł dzień, że zaczęłam o te prawdy prosić Boga.

Ludzie rozpoczęli też poszukiwania w samych sobie, ale wielokrotnie od razu mierzą zbyt daleko. Biorą się za zaawansowane medytacje, potężne techniki otwierania trzeciego oka ... zapomnieli prostą rzecz: chcesz wyliczyć równanie z dwoma niewiadomymi? to wprzódy musisz nauczyć się liczyć, później tabliczki mnożenia i następny etap ... aż do równania. Jak tego ktoś się nie nauczy, może siedzieć nad zeszytem cały rok i tak go nie rozwiąże.

Tak też jest z trzecim okiem.

Są też inne poziomy postrzegania, na odległość, krótkie obrazy z innego krańca ziemi czy jakieś zdarzenie, które już się zdarzyło albo dopiero nastąpi.

To nie jest jeszcze poziom trzeciego oka.

Są to zdolności z niższych wymiarów, które cechują się chwilowymi wizjami, obrazami, symbolami, mkną jak szybkie błyski światła.

Bardzo wysoko rozwinięty człowiek, który posiada Oko Mądrości nie jest zdolny do przenikania przez ściany etc ..., ale posiada wielką mądrość, zmysł geniuszu. Drogą telepatii poprzez trzecie oko czerpie tajemnice płynące z wysokich wymiarów, wielokrotnie nawet sam tego nie zauważa. Ta mądrość zostaje mu natychmiast przekazywana do jego mózgu, kiedy tego potrzebuje.

"... A zdumieli się wszyscy, którzy go słuchali
nad jego rozumem i odpowiedziami ... "

(Łk. 2, 47)

Ten poziom Boski jest niezwykle cenny.

Nie posiądzie nikt wyższego poziomu, zanim nie wejdzie w ten wymiar - w wymiar mądrości. Jeśli swoimi zmysłami nie nauczy się dostrzegać prawdy i fałszu, nie zrzuci z siebie ziemskich pragnień i chęci zysku, nie otworzy najwyższych zmysłów.

Trzecie oko jest darem Boga dla człowieka.

Małe dzieci mają otworzone trzecie oko, ale człowiek poprzez własne życie, własny egoizm zamknął tę furtkę, a nawet mocno zacementował. Wykorzystywanie innych, krzywdzenie i spryt człowieka, który troszczy się tylko o siebie, zaprzepaszcza piękne cnoty i zamyka Boskie progi.

Aż się włosy jeżą na głowie jak się słyszy takie pytania ... jaki ma kolor włosów mój mąż, jak wygląda? takie dostałam pytania od osoby, która deklaruje, że posiada wyższe zdolności i kontaktuje się z Najwyższymi Istotami Światła. To była dla mnie tylko odpowiedź jakie naprawdę posiada umiejętności, zobaczyłam dokładnie cały jej obraz bez używania trzeciego oka.

Trzecie oko nie wywodzi się z oczu fizycznych, jest poza obrębem nerwu wzrokowego. Istnieje w głębi czaszki. Światło wchodzące przez otworzoną czakrę szóstą przekazuje wibracje szyszynce. Jest w człowieka mózgu bezpośredni kanał energetyczny, który łączy te dwa ośrodki.

Trzecie oko służy do przenikania czasoprzestrzeni.

Posiadacze trzeciego oka widzą sytuacje, jakich nie mogą zobaczyć zwykli ludzie, potrafią przenikać ciało fizyczne, jak również inne wymiary. Ale to już jest poziom najwyższy.

Trzecie oko posiada wiele poziomów: niski, średni i wysoki
- to są te główne, które podzielone są jeszcze na szereg innych poziomów.
Najważniejszym jest tzw. Kosmiczne Oko
- wgląd w wysokie boskie wymiary.

Na tym poziomie trzecie oko jest otwierana dla śmiertelnika niezwykle rzadko. Człowiek, który posiadałby cały czas otworzone trzecie oko, nie mógłby istnieć w normalnych warunkach. W chwili kiedy otwiera się trzecie oko na tym poziomie, świat materii rozpływa się - niknie.

Wielu niecierpliwych mistyków, szamanów - którzy chcą przyśpieszyć proces otworzenia trzeciego oka najczęściej otwiera furtki złym mocom. Nie muszę nikomu wyjaśniać jak wygląda mózg osoby zażywającej duże ilości alkoholu czy narkotyków. Ile osób używa narkotyków, aby przeniknąć wymiary mistyczne?

Jakże w takim ciele może zaistnieć czysta Boska Energia?

W taki umysł i układ nerwowy wnika inna energia, też kosmiczna, też bardzo silna. Czyni z człowieka super bohatera, ale nie ma nic wspólnego z tą pierwszą energią z Najczystszego Źródła. Taki człowiek, który posiądzie tę energię gubi siebie i przez swoje działania: materializowanie, lewitowanie, i inne sztuczki ... wielokrotnie żerując na innych energiach, które skupiają się na nim, prowadzi również innych w stronę otchłani. 

Warto też zastanowić się, zanim wybierzemy się na medytacje do wielkiego guru czy tego mniejszego szamana, zanim zaczniemy praktykować... co to jest za osoba. Czy jest wiarygodna.

Osobiście znam osoby, które udały się do Indii, aby uzyskać wyższe poziomy własnego rozwoju. Zapłacili w ashramie duże pieniądze (2000-3000$ USA)+ przelot i po miesiącu wrócili z upranymi mózgami, że są oświeceni ..., że guru ich otworzył ...? i fruwają spódnicami, że wszystko już wiedzą, że wszystko potrafią. Już mają sesje, cenniki i same oświecają innych. A ja osobiście widzę, że wróciły bardziej naiwne niż wprzódy były. Jedna jedyna osoba przyznała się, że ogołocono ją z pieniędzy.

Zanim człowiek osiągnie oświecenie, przejdzie wiele ciężkich życiowych prób. Jedną z nich będzie opuszczenie przez samego Boga. Będzie to najcięższy test przed samym zjednoczeniem, przechodzenie przez granicę ciemności.

"... Zachowujmy zawsze wolę, która niech nie szuka niczego innego, jak tylko Boga i Jego Chwały. Jeśli uczynimy wysiłek, aby udoskonalić tą piękną cnotę, On, który nauczał jej, będzie wzbogacał nas nieustannie nowym światłem i wszystkimi Bożymi Łaskami..."
(Ojciec Pio)

cdn...

Vancouver
17 Sep. 2007

WIESŁAWA