KRYZYS DUCHA

CZY BÓG NIENAWIDZI?

„Albowiem Ciebie błagam, o Jahwe, słyszysz mój głos od rana,
od rana przedstawiam Ci prośby i czekam.
Bo Ty nie jesteś Bogiem, któremu miła nieprawość,
złego nie przyjmiesz do siebie w gościnę.
Nieprawi nie ostoją się przed Tobą.
Nienawidzisz wszystkich złoczyńców,
zsyłasz zgubę na wszystkich, co mówią kłamliwie.
Mężem krwawym i podstępnym brzydzi się Jahwe."
(Ps 5, 4-7)

Do jakiej refleksji się skłaniamy po przeczytaniu kilku wersetów z piątego Psalmu?

Bóg jest Święty i kocha sprawiedliwość
ale nienawidzi wszystkich czyniących nieprawość.

„Bo Jahwe jest sprawiedliwy, kocha sprawiedliwość;
ludzie prawi zobaczą Jego oblicze.”

(Ps 11, 7)

Pan Bóg nie jest Bogiem nienawiści, tylko jest miłością. Bóg całkowicie popiera tych, którzy są sprawiedliwi, święci i prawdziwi, toteż samo za siebie mówi, że musi nienawidzić zła, które jest przeciwieństwem tego wszystkiego, kim jest Bóg!

Często słyszymy: Bóg nienawidzi grzechu lecz kocha grzesznika. Ludzie, którzy używają tego określenia upraszczają prawdę, ale to wielokrotnie prowadzi do nieporozumienia.

Bóg kocha grzeszników lecz nienawidzi grzechu.

„Tak bowiem Bóg umiłował świat,
że Syna swego Jednorodzonego dał,
aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął,
ale miał życie wieczne.”

(J 3, 16)

W wyżej zacytowanych wersetach wyraźnie jest napisane, że Bóg nienawidzi nie tylko złych uczynków, ale także ludzi, którzy to robią.

„Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to,
aby świat potępił, ale po to,
by świat został przez Niego zbawiony.”

(J 3, 17)


a nawet więcej...

„Nie będą musieli już oni przynosić drwa z pola
ani wycinać go w lesie,
bo będzie sie palić orężem.
Będą oni plądrować tych, którzy ich plądrowali,
będą brali zdobycz na tych, którzy na nich brali zdobycz
- wyrocznia Jahwe Pana.

(Ez 39, 10)


Pan musi być i będzie Sędzią grzeszników.

„...wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej.”
(Rz 3, 23)

Bóg dal nam drogę zbawienia od grzechu przez swojego Syna Jezusa Chrystusa. Ważne, aby już uświadomić sobie, że grzech nie jest czymś, czym możemy się bawić i osaczać innych ludzi. Grzech jest brudny i dlatego Bóg ma do niego i tych, którzy go czynią obrzydzenie.

Kto zrozumie nienawiść Boga do grzechu będzie trwał bez niego i będzie poszukiwał drogi do Jego Serca. A kto jest nadal zafascynowany złem, będzie nadal odrzucał wszystkie Prawdy i bezlitośnie łamał za plecami Boga korzenie Prawdy i Sprawiedliwości, wznosi swoje berło bezbożnych i nie po to, aby ratować wartości ludzkiego życia, tylko po to, aby je niszczyć. Jakże Bóg może patrzeć na nich bez gniewu i smutku, skoro oni mają takie zatwardziałe serca?

„Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne;
kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia,
lecz grozi mu gniew Boży."

(J 3, 36)

„Albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba
na wszelką bezbożność i nieprawość
tych ludzi, którzy przez nieprawość
nakładają prawdzie pęta.”

(Rz 1, 18)

„(...) Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się,
bo nie na próżno nosi miecz.
Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzania
sprawiedliwej kary temu, który czyni źle.
Należy więc się jej poddać nie tylko ze względu na karę,
ale ze względu na sumienie.”

(Rz 13, 4-5)

„O tym bowiem bądźcie przekonani,
że żaden rozpustnik ani nieczysty,
ani chciwiec - to jest bałwochwalca -
nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga.
Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami,
bo przez te [grzechy] nadchodzi gniew Boży
na buntowników.”

(Ef 5, 5-6)


Pytania dla samego siebie:

Czy Bóg daje dobry przykład czy zły?

Czy Bóg zawsze mówi prawdę?

Czy Bóg każe nam kroczyć za złym przykładem?

Czy Bóg może kochać zło i tych, którzy chętnie
czynią zło i nie żałują za swoje czyny?

Kto się kieruje Bożymi naukami, Słowem Bożym, wykorzenia u siebie zło. Bóg przysłał na świat swojego Syna Jezusa Chrystusa, który głosił Słowo Boże i prowadził ludzi do Boga.

„Trzciny zgniecionej nie złamie
a knota tlejącego nie dogasi,
aż zwycięsko sąd przeprowadzi.”

(Mt 12, 20)

To Bóg ostrzegał, aby trzymać się z daleka od namiotów bezbożnych, tych bezbożnych ludzi, którzy nie strzegli jego praw i nakazał nie dotykać niczego co jest ich własnością (Stary Testament). Również z powodu ich grzechów ucierpi twój los ponieważ wkroczyłeś na drogę zła. Ludzie dzisiaj nie wierzą w grzech, tak naprawdę nie są jego przeciwnikami. Zostali oszukani przez nasz świat.

Jeśli podążasz za tymi ludźmi, którzy śmieją się z grzechu, żyjesz w świecie fantazji, a to jest naprawdę złudne. Dzisiaj potrzebna jest nam pokuta, aby uczynić na powrót wszystkie rzeczy zgodne z Prawami Bożymi.

Jezus powiedział:

„<<Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd,
aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli,
a ci, którzy widzą stali się niewidomymi>>
Usłyszeli to niektórzy faryzeusze,
którzy z Nim byli, i rzekli do Niego: <<Czyż i my jesteśmy niewidomi?>>
Jezus powiedział do nich: <<Gdybyście byli niewidomi,
nie mielibyście grzechu,
ale ponieważ mówicie: <Widzimy>,
grzech wasz trwa nadal.”

(J 9, 39-41)

Hipokryzją jest sądzić, że Bóg nas tylko kocha i na wszystko zło, które czyni człowiek przymyka oko. Hipokryzją jest wykorzystywać miłość Boga dla osiągnięcia własnych korzyści przy jednoczesnym odrzuceniu Jego Prawdy. To jest największe zło, krótko mówiąc bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu. Ta hipokryzja jest istotą samouwielbienia, oddawania czci fałszywemu bogu czyli jest bałwochwalstwem.

Najwyższy szczytem hipokryzji jest używanie autorytetu Jezusa Chrystusa dla własnych korzyści, tak jak to dzisiaj często widzimy u ludzi, którzy czerpią obfite korzyści podszywania się pod Jezusa i wystawiania Go na sprzedaż. I tak czytamy w necie - przekazy od Jezusa za jedyne .... zł. Albo jeszcze lepiej: jestem Jezusem... ale dzisiaj nauczam za pieniądze.

Uważajcie, nie zarobicie na tym majątku. Jezus Chrystus już raz został sprzedany za 30 srebrników, ale z jakim skutkiem dla sprzedajacego? Nie ściągajcie na siebie gniewu Boga, nie wskrzeszajcie w swoim życiu tej samej energii. Jedni robią to z głupoty, sprzedając różne gadżety z Jezusem przedstawiające Go w niekorzystnym świetle, ale jest jeszcze gorsza grupa ludzi, którzy robią to z całą premedytacją, np. wróżki czy inne „duchowe persony”, które zarobkują na autorytecie Chrystusa, w stylu: zadaj mi pytanie, a sam Jezus ci odpowie za jedyne 30 zł. Tym sposobem nieźle łupią portfele naiwnych ludzi. Jezus nie pracuje na tych kanałach, nie dajcie się oszukiwać. Od takich osób trzymajcie się z daleka i nie pozwólcie im plugawić Jezusa, który chodzi w czystej szacie. Osobiście znajduję takie cenniki na polskim necie... i wcale nie jestem dla tych osób łaskawa. Jezus podnosi każdego człowieka z jego nędzy bez żadnej zapłaty, On strzeże swoich świętych i wyrywa ich z rąk bezbożnych.

„Jahwe miłuje tych, co zła nienawidzą,
On strzeże zycia swoich świętych,
wyrywa ich z ręki grzeszników.”

(Ps 97, 10)

Aby być uczniem Jezusa trzeba iść za Nim, ale nie dla własnego zysku, własnej pozycji, władzy, lecz dla dobra innych ludzi. Inaczej jest to poważne nadużycie przeciw Bogu i nikomu nie ujdzie bezkarnie takie postępowanie.

Wielu ludzi mówi, że: Bóg wysyła dusze do piekła za grzech. W pewnym sensie jest to prawda, ale nikt nie wejdzie do piekła skoro sam tego nie spowoduje swoimi czynami. Człowiek sam decyduje o własnym losie. Upadłe anioły same doprowadziły do własnego upadku i tak samo jest z ludźmi. To jest zaniedbanie przeciwko Bogu swoim grzesznym życiem.

„Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie:
<<Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny,
przygotowany diabłu i jego aniołom.”

(Mt 25, 41)

Jezus uczył nas jak odwrócić się od zła, mówił o wiecznym gniewie, o potępieniu, mówił też o tych, którzy zrozumieją swój grzech i skruszą się przed Bogiem, reszta pójdzie precz.

„Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa
wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości."

(Mt 13, 41)

Muszę przyznać, że miło jest myśleć o miłości Boga ... że jest wielka, nieskończona, i przyznaję, że piekło jest strasznym miejscem i nikt tam nie chce być. Klęknijmy więc przed Panem, który nas uczynił, nie zatwardzajmy naszego serca, prośmy o przebaczenie, i oddajmy swoje dusze w Jego ręce, a On już się zaopiekuje nami grzesznikami, On tylko na to czeka, tylko nierozumny człowiek odrzuci taką ofertę.

Tak, Bóg jest miłością, ale Bóg nienawidzi tych, co czynią nieprawość. Bóg nie jest jednostronny, bo po prostu jest również Najlepszym Sędzią. To On rozprawia się z grzechem, karze grzesznika i staje po stronie ludzi sprawiedliwych. Inaczej być nie może i dla wszystkich, którzy Mu wierzą i ufają nadejdzie dzień wybawienia nawet z najcięższej niewoli.

„Tych sześć rzeczy w nienawiści ma Jahwe,
a siedem budzi u Niego odrazę:
wyniosłe oczy, kłamliwy język,
ręce, co krew niewinną wylały,
serce, knujące złe plany,
nogi, co biegną prędko do zbrodni,
świadek fałszywy, co kłamie,
i ten, kto wznieca kłótnie wśród braci.”

(Przy 6, 16-19)

„ Cała ich złość dokonała się w Gilgal,
tam też zacząłem ich nawiedzać
z powodu czynów nieprawych.
Wyrzucę ich z mego domu,
nie będę ich więcej miłował.
Wszyscy ich książęta są buntownikami.”

(Oz 9, 15)


Czy te wersety są aż tak trudne do odczytania? Czy czujecie się nieswojo?

Powtórzę ... Bóg nienawidzi grzechu, ale On nie karze grzechu, On karze grzesznika. Grzech nie może być związany i wrzucony do ognia. To jest bunt w sercu i umyśle ludzi. Jest to łamanie Prawa Bożego, dlatego Bóg karze grzesznika.

Dlaczego?

Ponieważ jest zarówno Święty jak i Sprawiedliwy i nie ignoruje żadnego przestępstwa, dlatego, że prawo Boże jest doskonałe.

Słowo Boże jest potężne, i co Bóg mówi nigdy nie jest daremne, puste, lub bez uprawnień. Prawo jest odzwierciedleniem charakteru Boga, jest czyste i doskonałe. Dziesięć przykazań odzwierciedlają Bożą Świętość i Sprawiedliwość, ale przykazania nie mogą być bez kary, bo każde prawo bez konsekwencji jest tylko pustym sloganem.

Grzech jest obrazą Prawa Bożego i obraża Jego charakter. Grzech oznacza wyzwanie i obrażanie Boskiego autorytetu. Oznacza to, że dzieje się coś wbrew Jego słowom, że Bóg jest kłamcą. A Jego słowa to jest czysta prawda, dlatego ukarze przestępców.

Żyjąc tu na Ziemi jeszcze masz czas na zmianę samego siebie, masz dwie opcje:

1. Zaufać Jezusowi Chrystusowi, uczynić swoje życie czystym i sprawiedliwym, wziąć swój krzyż i naśladować Jezusa Chrystusa.

2. Odrzucić krzyż i robić co ci się podoba, nawet łamiąc Prawa Boże, ale pamiętaj, Bóg płaci za wszystko co czynisz, co do grosza!

Jeszcze gorzej jest z tymi, którzy grzeszą świadomie już wówczas kiedy otrzymują nauki poznania Prawdy. Tam może już nie być ofiary za grzechy, bo gniew Boga może być duży i może długo trwać.

„Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy,
to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy.”

(Hbr 10, 26)


Są i tacy, których gniew Boży obejmuje na zawsze.

„Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne,
kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia,
lecz grozi mu gniew Boży.”

(J 3, 36)

Toteż lepiej w porę zastanowić się nad własnym życiem, zwrócić się do Boga i do Jezusa Chrystusa. Jeśli w porę się ukorzysz Bóg da ci wiele łask i wiele błogosławieństw. Lecz problem tkwi także po drugiej stronie, grzesznik nienawidzi Boga, nie chce słuchać Praw Bożych, jest niewdzięczny Bogu za wszystkie Jego łaski. Tak się dzieje z tym człowiekiem, którego myśli i zamiary w jego sercu są ustawicznie złe. On jest niewolnikiem grzechu i sługą szatana.

Bóg jest gotów do przebaczenia, jeśli człowiek tylko szczerze żałuje tego, co źle zrobił. Jego gotowość pokazuje szczerość i Bóg wybacza. Nawet wtedy kiedy nienawidzi go doskonałą nienawiścią.

„Nienawidzę ich pełnią nienawiści;
stali się moimi wrogami.”

(Ps 139, 22)

Oczyszcza grzesznika i błogosławi mu. Bóg każdego choćby na minutę zsyła do piekła, aby potem zabrać do raju. Wtedy człowiek widzi czego uniknął i jest wdzięczny Bogu.

Ludzie uciekają przed bólem, cierpieniem, ale to też są wielkie doświadczenia, często budzą grzesznika, który zwraca się do Boga i ma okazję pozbyć się grzechu. Ból i cierpienie nie jest przekleństwem tylko błogosławieństwem. Bóg czyni to z życzliwości do człowieka, chociaż dla wielu brzmi to niewiarygodnie. Tutaj trzeba mieć dużo cierpliwości, jest to bardzo trudna droga do nawrócenia, ale jest także pewnego rodzaju pokutą - oczyszczeniem, czasem wielu przemyśleń, naprawy; ale Bóg nigdy nie odkupi w ten sposób ludzi, których nienawidzi.

Nienawidzi grzeszników, którzy nigdy się nie upokorzyli i nie chcą odpokutować własnych win. Tacy ludzie nie mogą być przyjęci do rodziny Bożej.

„A to jest życie wieczne:
aby znali Ciebie,
jedynego prawdziwego Boga,
oraz Tego,którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.”

(J 17, 3)


Ci co przestrzegają Praw Bożych są prawdziwymi dziećmi Boga.

„Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami:
dziedzicami Boga,
a współdziedzicami Chrystusa,
skoro wspólnie z Nim cierpimy po to,
by też wspólnie mieć udział w chwale.”

(Rz 8, 17)

Ja wiem, że wiele osób może z tym co tu piszę nie zgodzić się, zaraz posypią się słowa krytyki na Biblię ... inni pewnie powiedzą: Bóg jest tylko miłością i nie może nas nienawidzić za żadne nasze czyny. Uwierzcie mi to jest doskonała koronkowa manipulacja, by uśpić czujność człowieka, zanim się otrząśniecie z letargu może być za późno.

Bóg jest Bogiem Prawdy, On jest Prawdą, a ci, którzy są powołani przez Imię Chrystusa muszą zaprzestać kłamstwa i mówić prawdę. Muszą oczyścić siebie z wszelkiego brudu. Nasze umysły muszą być nastawione na pojęcia: świętość, honor, cnota, miłość, cierpliwość, dobroć, szacunek, bezwarunkowa pomoc bliźniemu ... itd.

Bóg oczekuje od ludzi, aby oddawać Mu cześć w Prawdzie i czystości. Jednak bóg tego świata zaślepia wielu, obecnie stwarza fałszywe subtelne podejście do wielu rzeczy .... nie dajcie się zwieść!!!

25 June 2011

WIESŁAWA