„Dopóki trwa
życie, dotąd jest nadzieja.” ... to stare przysłowie, ale na
pewno ciągle działa. Tę mądrość najlepiej widać pracując z ludźmi
ciężko chorymi, gdzie już nawet lekarze zawieszają na wieszaku biały
kitel i otrzepują bezradnie ręce. Oni już zrobili wszystko, a choremu
i jego rodzinie pozostała tylko nadzieja i Bóg. W wielu chorobach
przychodzi moment, że sztuka lekarska kończy swoją pracę ale nasza
wewnętrzna mądrość nam podpowiada: nie pozwól człowiekowi tracić
nadziei, ponieważ w nas samych kryje się głębia życia, która może
pokonać najsilniejszego przeciwnika. Toteż jestem zaciętym wrogiem
tych ludzi, którzy odbierają innym nadzieję, podcinają ją już w
chwili kiedy jeszcze nie wszystko jest przesądzone, kiedy jeszcze
jest czas na walkę, czy to z chorobą, czy innym problemem.
I nigdy nie mów:
„nadzieja jest matką głupich” ... choćbyś miał się nawet za nią
czołgać, nie daj sobie jej odebrać!
Dlaczego tak piszę? Dzisiaj wielu ludzi coraz bardziej stara się, aby
nas całkowicie zastraszyć, odebrać wszelką nadzieję, czy to lekarz,
który mówi choremu: „masz 2
miesiące życia”, czy ten człowiek, który mówi:
„jutro będzie już po nas, bo zmiecie nas z powierzchni trzęsienie
ziemi, czy wojna jądrowa .... „ i są tacy, którzy odbierają
wszelką nadzieję, nawet zakrywają nam błękit nieba, bo wiadomo, że
bez słońca będzie wkradać się w nas depresja, bezsilność, bezradność
.... ale my jednoczmy nasze siły, uwierzmy w to, że możemy uczynić
cud, wszystko jest w naszych rękach, jest w człowieku taka siła, że
może każdy pochmurny dzień i każdą głęboką noc zmienić w
prawdziwe życie.
I nie mówcie:
„nadzieja matką głupich”, mówcie:
„nadzieja matką
odważnych.” Bez nadziei nie ma dla nas żadnej przyszłości, nie ma prawdziwej
wiary.
„O wiosno
nadziei, ty wskrzeszasz radość, ty koisz boleści.”
Błogosławiony ten człowiek, który zna siłę nadziei, lecz pamiętajmy
bez cierpliwości nie ma nadziei.
Czy wystarczy tylko nasza nadzieja, żeby nam się spełniło, ulżyło,
aby nam się wszystko odmieniło, aby na powrót wróciło w nas życie?
W życiu człowieka ważne są trzy aspekty:
WIARA, NADZIEJA i MIŁOŚĆ!!!
Mądry człowiek skorzysta z tych wartości, mądry człowiek także wie,
że nie wskóra nic dobrego skoro w życiu będzie krzywdził innych,
kiedy będzie kłamał swoim językiem, kiedy będzie wymierzał ciosy w
ludzi niewinnych, uczciwych, taki człowiek jest sam dla siebie
gwałcicielem swojego losu. Taki człowiek zjada własne ciało i katuje
własną duszę i nie ma tutaj wątpliwości, że ostatecznie najbardziej
zaszkodzi samemu sobie. Mądry człowiek swoje wino życia, którym
zasila własną duszę robi ze zdrowych winogron, dzięki temu ma zdrowe
ciało i duszę.
Miłość - jak ją rozpoznać czy
jest prawdziwa? Kiedy brakuje ci nadziei twoje serce jest bardziej
chore, kiedy miota tobą gorycz, bo już tracisz nadzieję, a nad twoją
życia pustynią krąży nicość ... a jednak mimo wszystkiego nie
wyzwalasz w sobie gniewu, zawiści, zazdrości, nienawiści, nie
złorzeczysz tym, którym lepiej ... nie czynisz nic z tych rzeczy,
które mogą dotknąć drugiego człowieka. Jesteś zawsze dobry i nawet
kiedy przyjdzie twoja godzina nie przestajesz być taki ... do tego
zdolna jest tylko wielka miłość. W pobliżu takich ludzi zawsze jest
Bóg.
„Bo
góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać,
ale miłość moja nie odstąpi od ciebie...”
(Iz. 54, 10)
Miłość Boga do ludzi jest potężna, jeśli człowiek chociaż raz w
życiu jej doświadczy nigdy już nie oddali się od Boga. To dzięki
miłości rozwiązujemy tysiące problemów dnia codziennego,
przezwyciężamy osamotnienie, czynimy naszą ludzką egzystencję
bardziej szczęśliwą, harmonijną. Dzięki miłości jesteśmy bogaci
sercem, goimy wszystkie nasze rany. Jeśli zbliżasz się do kochanej
osoby zachowuj się jakbyś był w świątyni, oddaj jej cześć, a nie
spuszczaj ze smyczy dumnego ego, które zazwyczaj zabija miłość.
Miłość jest szczęśliwa i nigdy nie bywa samolubna, jeśli jest
fałszywa bywa gorsza niż nienawiść.
„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca, albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice
i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką wiarę, tak i iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał, byłbym niczym.”
(Kor 13, 1-2)
Jeśli prawdziwie kochasz, jeśli znasz prawdziwą miłość, znaczy
poznałeś już Duszę Wszechświata, która jest Miłością. A wtedy jeśli
czegoś pragniesz Wszechświat sprzyja tobie, w każdej chwili dociera
do ciebie i chociaż działa potajemnie, to ty osiągasz to wszystko,
czego tylko zapragnie twoja dusza.
I nie chodzi tutaj tylko o naszą naturę religijną, wiarę płynąca z
danego kościoła, chodzi o ludzką świadomość, która już nie jest
ograniczona i umie wnikać w głęboką harmonię Wszechświata.
Oddaj się takiej miłości, zaufaj, a Bóg będzie ci zawsze sprzyjał i
zaspokoi twoje pragnienia. Kimkolwiek jesteś: chrześcijaninem,
muzułmaninem, buddystą ... cokolwiek robisz w życiu pod warunkiem,
że to jest uczciwe, Bóg cię nie przeoczy. Dlatego nie wolno tracić
nadziei i nie wolno przestać kochać, nawet kiedy żyjemy w takiej
chwili jak obecna, kiedy świat jest silniejszy, kiedy rzuca ludzi na
kolana i mocno obejmuje w swoje imadło, aby człowiek mu się poddał,
ty się nie lękaj, tylko odważnie krocz naprzód .... żaden smutek nie
trwa wiecznie, a jeśli czegoś gorąco pragniesz Bóg nie jest aż tak
bezduszny, aby ci tego odmówił.
Tutaj musimy też wiedzieć, że życie człowieka nie składa się tylko z
pragnień, ale i z czynów. To przez nasze czyny tworzymy samych
siebie, to w naszej mocy jest rozniecić w sercu miłość ... albo ją
wygasić! Do nas należy jak będzie wyglądać nasze współżycie z innymi
ludźmi, w naszych rękach jest nasza wiedza, poznanie, godność ... w
naszych rękach jest też to, że składamy hołd złu .... niegodziwe jest
także odbiciem naszego charakteru, to nasze czyny tworzą nas ... i to
nie człowiek tylko jego czyny są sądzone, każdą osobę utożsamia się
z jej czynami i tak widzi ją świat... jeśli za człowiekiem idą
dobre czyny żadne oszczerstwo go nie złamie, nie zakłóci jego
godności ... świat zawsze zauważy kim naprawdę jest, i człowiek mądry
zawsze obdarzy go szacunkiem, choćby nawet milczał w tej sprawie.
Wiara - czy to jest nasze
codzienne bieganie do kościoła, szukanie w murach kościoła Boga,
dociekania religijne, budowanie nowych doktryn, filozoficzne
gdybanie: kim jest Bóg? W jaki sposób powstał świat? Odwoływania się
do naukowców.
Wiara jest najbardziej intymną własnością człowieka i nikt nie ma w
nią wglądu, tylko Bóg. Wiara to potężne czucie duszy, którego niczym
nie da się zakłócić; ani mędrca szkiełkiem i okiem, ani nie da się
zwieść najbardziej wyrafinowanemu kłamstwu świata. Wiara wyklucza
rozum, otwiera serce silnym strumieniem światła, który już przepływa
przez niego i daje duszy siłę ... a ta dusza wiecznie trwa w prawdzie
i w wierze w siebie.
Co to znaczy wiara w siebie?
Wiara w siebie to wiara, że nikt nie zbałamuci naszego rozumu, nie
wydamy siebie w ręce pokuszenia, nic nas nie oderwie od Boskich
prawd. Wiara w siebie jest tym elementem, która jest naszym potężnym
korzeniem, który mocno trzyma w glebie nasze drzewo życia.
Wiara i miłość nigdy nie
opierają się na rozumie, nigdy nie można ich prawdziwie ujrzeć
dopóki nie zostaną wystawione na próbę, kiedy będą musiały pokazać
światu własną odwagę, gotowość do poświęceń, bólu, cierpienia. Wielu
ludzi modli się do Chrystusa, ale czy są gotowi do poświęceń, aby w
tej drodze naznaczyć własne życie podobną wiarą i miłością jaką On
ofiarował światu?
Chrystus pokazał światu jak głęboka potrafi być wiara i miłość, nie
bał się za nie umrzeć, wiedział, że Jego śmierć nie będzie bezcelowa
tylko pochłonie wszystkie nieczystości świata i napełni serca ludzi
„czystym złotem”.
To dzięki wierze Chrystusa poznajemy własne życie, przez Jego wiarę
otwieramy drogę Duchowi Świętemu, który będzie już zwycięsko panował
w naszym życiu, trwając w nas ... na wieki wieków. Jeśli zachwiałaby
się wiara Jezusa Chrystusa jaki byłby dzisiaj nasz los?
Wracając do nadziei i naszego obecnego życia, które nie ma co
ukrywać robi się coraz bardziej pokręcone, beznadziejne, nic nie
wskazuje, aby coś szło ku lepszemu ....
Moja rada ... nie porzucajmy nadziei, cokolwiek się nie dzieje wokół
nas, po złej chwili zawsze nastaje dobra, po ciemnej nocy zawsze
budzi się jasny dzień i koi nas blask słońca, po ciężkiej zimie
budzi się piękna wiosna i cudnie kwitną kwiaty. Nigdy też nikomu nie
odbierajmy nadziei, dopóki życie trwa. Nigdy nie mamy tej gwarancji,
że akurat Bóg nie ześle z nieba do nas swoich opiekunów i odmieni
człowieka los, nawet wtedy, kiedy ten przekroczył granice życia i
śmierci.
Nigdy nie odbierajmy nikomu nadziei, choćby dlatego, że to jest
jedyna rzecz, która żyje z człowiekiem do końca ... jeśli umiera
wcześniej człowiek targa się na swoje życie.
I tu zacytuję słowami Demokryta:
„Nadzieje ludzi
mądrych są pewniejsze niż bogactwo nieuków ... człowiek jest małym
światem” ... odbiciem Wszechświata!
Żyjemy w czasach zachodu i nowego wschodu słońca, ale ten wschód
będzie dużo jaśniejszy ... i mam wielką nadzieję, że Chrystus nas nie
zawiedzie, mam wiarę, że Bóg wypełni to, co przyobiecał swoim
dzieciom, i w tych trudnych czasach uwolni nas od fałszywych ludzi,
proroków, światowych manipulacji, ... i zanim słońce zajdzie na niebie
na świecie będzie już nowe życie.
Człowiek prawdziwie wierzący nie da sobie wyrwać z serca tej prawdy,
nie podda się tym co walczą z Bogiem, z Chrystusem i widzą wszystko
w czarnych barwach.
Człowiek to rzadki ptak, który umie kochać, wierzyć i iść przez
życie z wielką nadzieją.
9 July 2011
WIESŁAWA
|