Wpis z księgi gości:
Bogdan,
wpis z 2008-09-15 00:01:03
Cyt
" ... Witam was kochani. Od kilku miesięcy jestem
na "ROSE OF SHARON",
czytałem i przemyślałem wiele wypowiedzi.
Zastanawiałem się często
czy mogę opisać własne doświadczenia i przeżycia!
a może będę
potraktowany jak jakiś dziwak ? Powiedziałem sobie trudno przecież
nikt mnie nie zna, jestem w pewnym sensie anonimowy, bo pośród moich
znajomych już od dawna w pewnym stopniu jestem lekceważony i zdarza
się, że lekarze proszą
a żebym więcej nie przychodził. Trudno mi
jest czasami samemu zdefiniować moje dolegliwości. Ja jestem
przekonany, że to nie był koszmarny sen, kilka lat temu pewnej nocy
po zaśnięciu poczułem silną energię, która z góry spływała na mnie
wypełniając moje ciało jak balon, w pewnym momencie zamarło we mnie
życie,
ciało moje stało się sztywne czułem jak wszystko zdrętwiało.
Ja byłem świadomy całego zdarzenia lecz nie umiałem nic zmienić,
słyszałem tylko silne trzaskanie
drzwi w mieszkaniu. Po kilku
sekundach energia ta zaczęła ulatniać się z mojego
ciała w kierunku
ziemi, a ja powróciłem do normalnego stanu. Czasami
uświadamiam
sobie w trakcie snu, że ja właśnie śnię, że mogę robić to
na co mam
ochotę. Zawsze jest tak, że nie mamy wpływu na sen..."
Ludzie podchodzą do życia duchowego albo łagodnie i miękko, starają
się działać
z korzyścią dla innych, niezależnie od warunków bywają
sprawiedliwi i posiadają realny osąd obecnych i przeszłych czasów
... albo odbiegają od siebie samych, ich myśli są nieczyste,
a nawet
złe, karmią się fałszywymi naukami, odurzają się środkami
narkotycznymi i pod wpływem takich czynników próbują głosić swoje
prawdy. Są też tacy, którzy sprzeciwiają się Boskiej sile natury,
zanurzeni w skostniałych teoriach przewracają wszystko do góry
nogami aby tylko nie dopuścić do własnego rozumu jednej wielkiej
prawdy - wielkiego cudu życia stworzonego ręką Boga. Stawiając
własny rozum na najwyższym miejscu mozolnie badają wszystko co się
wydarza na świecie, kiedy brakuje im naukowych pojęć rozpętują
nagonkę na wszystkich tych, którym jest dane przeżyć coś głębiej.
Nie zawahają się przed żadną metodą, użyją najbardziej brudnych
metod i nie ważne czy tylko zamkną buzię danej jednostce czy ją
całkowicie zniszczą ... ważne, że udowodnią własne racje!
Znamy z historii tych, którzy prowadzili walkę przeciw tym, którzy
mieli śmiałość wyrażać swoje najgłębsze odczucia, nie bali się
plucia w twarz a nawet śmierci aby przekazać światu głębsze prawdy.
Już nie jeden człowiek na tej Ziemi stawiał mury przed Światłem ...
i już nie jeden budował dla Światła mosty ... i prowadził przez nie
innych ludzi prosto do Światła.
Jest XXI wiek, era wielkiego duchowego wzlotu, iluż ludzi podąża tą
drogą..., ale czy oni są wszyscy naprawdę duchowi? ... czy tylko
demonstrują kuglarskie
sztuczki, które przyciągają do siebie podobne
jednostki reprezentujące te same wartości. Przyjmują śmiesznie i
przesadnie nową rzeczywistość, najczęściej poszukują nie
wzlotu
ducha tylko przyrostu pieniędzy. Jakże jeszcze wiele ludzi myśli
w ten sposób? Tysiące ludzi handluje Boskimi darami, otwiera na
siłę swoje nadprzyrodzone
moce aby podwyższyć własne wartości na
swój ziemski użytek.
Inna jest droga tych co naprawdę troszczą się o innych ludzi, to
właśnie do nich podąża Światło ... a za Światłem Wielka Prawda. Nie
trzeba szukać ziemskiej mądrości bo samo Światło nakarmi własną
energią i otworzy zmysły, zaopatrzy we wszystko co człowiek
potrzebuje do życia. Ale na swojej drodze musi działać z rozwagą,
nie oczekiwać
też, że sukcesy same spadną z nieba, człowiek musi je
sam aktywować.
Człowiek jest dzieckiem Stworzenia, formą energii, przez którą płyną
Boskie prądy... w chwili kiedy utworzy ze swojego ciała piękną
świątynię, wypełni serce wielką harmonią, przyjmie Boski dech,
Światło zawsze odpowie na spontaniczność i prostotę, da nowe
siły i
otworzy oczy na prawdziwe wartości. Doceni pracę człowieka i to, że
w trudzie
i znoju umiał znaleźć własny klucz do Serca Boga.
Zanim przeobrazi człowieka w swoją gwiazdę objawi mu niejedno
mistyczne doświadczenie: w formie koloru, dźwięku, prześle
nieziemskie
obrazy, zamanifestuje przez to ciało swój Majestatyczny
Byt.
Cyt.
"... Ja jestem przekonany, że to nie był koszmarny sen, kilka lat
temu pewnej nocy po zaśnięciu poczułem silną energię, która z góry
spływała na mnie wypełniając moje ciało jak balon, w pewnym momencie
zamarło we mnie życie..."
Bogdan, nastąpiło chwilowe przebudzenie i zjednoczenie, Boska Moc
zatopiła
twoje energie we własnym Bycie. Takie przeżycie pozwala ci
na samoidentyfikację, zamanifestowało nieskończoność, ukazało twoją
pozorną rozłąkę i twoją fizyczną słabość. Zamarło w ciele życie ...
tak ... zawsze się tak dzieje kiedy do człowieka zbliża się
Najwyższa Energia. Chociaż jeszcze tego wydarzenia nie jesteś w
stanie pojąć to jednak musisz wiedzieć, że jesteś zachęcany do
wstąpienia w nieznane... twój sen - jawa skrywa potężne
możliwości, zostają uwalniane wszystkie twoje dotychczasowe
ograniczenia, zaczynasz pływać na fali stworzenia. Jeśli obserwujesz
Objawienia Maryjne prędko zauważysz, że wizjonerzy są wprowadzeni w
podobny trans. Można do nich
mówić, podpalać ich ogniem a oni są
skupieni tylko na jednym punkcie.
Cyt "...
ciało moje stało się sztywne czułem
jak wszystko zdrętwiało,
ja byłem świadomy całego zdarzenia lecz nie
umiałem nic zmienić ..."
Cyt
"... Uklękła, wyjęła z kieszeni różaniec i zrobiła głęboki skłon.
Gesty były
proste i spontaniczne, pozbawione jakiejkolwiek
afektacji. Jej zachowanie było
w sumie takie, gdyby te religijne
gesty wykonywała w kościele. Gdy przesuwała
w palcach pierwsze
paciorki różańca podniosła ku skale zaciekawiony wzrok, wyrażający
niecierpliwe oczekiwanie. Nagle jak gdyby padł na nią snop światła.
Zadrżała z podziwu. Jej oczy rozjaśniły się i stały się błyszczące,
Na wargach
pojawił się niebiański uśmiech. Cała jej postać stała się
niewyrażalnie piękna.
To nie była ta sama Bernadetta co przed chwilą
.... śledziłem uważnie wszystkie
jej ruchy aby ją zbadać pod każdym
względem. Chciałem sprawdzić jaka będzie
w takiej chwili cyrkulacja
i oddech. Wziąłem ją za rękę aby zbadać. Położyłem palce
na tętnicy.
Puls był spokojny i regularny. Oddech normalny. Nic nie wskazywało
na nerwowe podniecenie dziewczynki ... Nie mogłem pozbyć się myśli,
że w tej chwili w takim stanie dziewczynka zupełnie nie zdaje sobie
sprawy z tego, co się wokół niej dzieje i jakby owa niewidzialna
postać zawiesza jej władze umysłowe i uczuciowe. Utwierdził mnie w
tym fakt, że zauważyłem u dziewczynki jak gdyby budzenie
się jej
wszystkich części ciała, co było skutkiem powrotu do rzeczywistości
..."
(raport lekarza -
"Co zdarzyło się w Lourdes ? "
- Antonio Bernardo)
Wejście na stopnie innego wymiaru, przyjmowanie innego
promieniowania nie jest łatwe
dla ziemskiego ciała, obie energie
muszą być całkowicie zintegrowane. Było ci dane coś poznać, był to
dla ciebie sygnał - zachęta, świat myśli pozostał niezakłócony,
stałeś się
inną formą, mniej więcej tak wygląda przejście duszy na
drugą stronę po fizycznej śmierci ... umyka spod kontroli ciało ...
pozostaje świadomość, ten sam proces myślenia co był za życia,
ogarnia nas zdziwienie i dziwne uczucie. W jednej sekundzie
stwierdzamy, że nadal żyjemy ... lecz nie potrafimy poruszać
własnym ciałem, ono już nie istnieje dla uwolnionej myśli - energii.
W twoim przypadku nastąpiło tylko zablokowanie w ciele, w przypadku
przejścia na drugą stronę czuje się wolność, możliwość
przemieszczania się w przestrzeni.
" ...
słyszałem tylko silne trzaskanie
drzwi w mieszkaniu ... "
Hmmm ... a jak do tego podejść ?
Halucynacja czy nadmierna wyobraźnia?
A może to tylko próba przestraszenia, wprowadzenia mylnego \osądu ...?
Tam,
gdzie Bóg swoim palcem dotyka człowieka zaraz za nim skrada się
ciemność... duchowe dążenie duszy do wzlotu ściąga ciemności, ta
osoba napotyka na wielkie przeszkody, ciemności próbują ciągnąć z
powrotem w dół... lecz jest to tylko sygnał,
że droga, na którą człowiek wchodzi jest prawidłowa.
Coraz więcej ludzi dostrzega podobne zjawiska, coraz częściej słyszę
- "kiedy zaczynam się modlić zaraz mi coś przeszkadza."
Czyżby zbiorowa halucynacja...?
Ci, którzy nazywają siebie postępowymi, dumni ze swojego poznania
kosmosu ignorują wielkie prawdy istnienia pokładów ciemności.
Wszystko co dotyczy tego rozdziału życia utożsamiają z ludzką
wyobraźnią, głupotą i ich ciemnotą. W kosmosie jest wiele innych
istnień, występują tak w sferze duchowej jak i materialnej. Nie
wszystkie są po stronie Światła. Wiele bytów zatraciło w swojej
wędrówce swoją duchową indywidualność, maksymalnie przekroczyli
granice ciemności. Mało ludzi zdaje sobie z tego
sprawę, że można
przekroczyć granice ciemności do tego stopnia, że duch
już nie
będzie widział możliwości powrotu a nawet nie szuka tej drogi.
Właśnie takie duchy przeszkadzają ludziom w ich prawdziwym wzlocie
do Boga.
Każdy przejaw człowieka w tym kierunku nie bywa nie zauważony,
wysłańcy ciemności przenikają w nasze wymiary i tłumią każdy mocniej
zapalający
się Boski Płomyczek.
Nie czekają też na duchowe dojrzewanie ludzi tylko już od samego
początku pojawienia się człowieka na Ziemi kuszą go i zastawiają
różne pułapki. "Ciemne duchy" a może "błądzące ofiary" są pełni
hańby ponieważ działają na siłę by zwabić
w ohydny sposób słabszą
osobę, nie mają nic wspólnego z Miłością Boga i nie umieją
skorzystać z Jego pomocy. Wiele "upadłych dusz" inkarnuje się na
Ziemi, siejąc wśród
ludzi chaos, niezgodę i wojny. Inkarnując się
dostają też możliwość przekształcenia się
w inną formę i powrotu do
swojego prawdziwego Bytu. Otaczając swojego ducha wielkim światłem
mają możliwość oczyszczenia a Światło pozwala im zrzucić ich hańbę.
Światło Boga zaleczy wszystkie rany, doprowadza upadłe dusze do
punktu wyjścia i daje szansę
na równi z innymi duszami wzbijać się
do Niego. Znamy historię syna marnotrawnego.
Buntował się dobry syn:
"
Oto tyle lat ci służę
i nie przestąpiłem rozkazu twojego
a mnie nigdy nie dałeś nawet koźlęcia,
bym się mógł zabawić z przyjaciółmi mymi.
Gdy zaś twój syn, który roztrwonił
majętność twoją z nierządnicami, przyszedł,
kazałeś zabić dla niego tucze cielę.
Wtedy on rzekł do niego:
Synu ty zawsze jesteś ze mną
i wszystko moje jest twoim.
Należało się zaś weselić i radować,
ze ten brat twój był umarły a ożył
zginął a odnalazł się ..."
(Ew. Łk. 15:29-32)
Ludzie powinni wreszcie pojąć, że nie poruszamy się tylko
w
granicach Światła.
Człowiek przekracza je i odrywa się od Źródła a jego
lekkomyślność
mści się gorzko.
W chwili kiedy zatraca właściwy osąd rzeczywistości zostaje porywany
w wir ciemności
i jest obracany w odwrotnym kierunku.
Kiedy człowiek odrzuca swoje błędne
postępowanie,
które musi wypłynąć tylko w wyniku jego chęci powrotu do Boga
odcina go od głębokich ciemności.
Jakże ważne jest aby umieć nie przejść z lekceważącym gestem obok
drugiego człowieka, który upadł i potrzebuje wsparcia ze strony
innych ludzi.
Żałosny jest na ulicy nie żebrak, alkoholik, narkoman
tylko "świadoma" osoba, która
na jego widok nadyma buzię. Ale należy
też wiedzieć, że nie możemy na siłę przez
całe życie holować takiego
człowieka, nikt nie jest na tyle silny by mógł sprostać temu
zadaniu, kiedy tamten nie ma ochoty sam sobie pomóc. Pomagać to
wcale nie znaczy - maszerować razem z nim w tym samym kierunku,
wpadać razem z nim w przepaść.
Należy otaczać te osoby modlitwą, miłością i współczuciem. Zdarzy
się nie raz,
że po upływie czasu w końcu pomagają modlitwy a ten
przebudzi się i powraca z krainy umarłych. Wtedy podaj mu swoją
pomocną dłoń i wybacz jego lekkomyślne czyny.
Pamiętajcie,
w upadłym człowieku też jest iskierka Boża,
tylko mocno uwięziona przez siły ciemności.
Kto pochodzi prawdziwie od Boga
zawsze będzie się starał tę iskierkę uwolnić.
W człowieku tkwią możliwości bliżej niezbadane nauce, najczęściej
objawiają się to we śnie kiedy można wyjść poza swoją ograniczoną
rzeczywistość. Zauważcie, że wszystko odbywa się tam w czasie
teraźniejszym, jakież to rzeczy
można wyśnić i skąd one się biorą w
człowieku...? Czy to są tylko odbicia naszych
myśli i
rzeczywistych działań ? W snach skrywają się potężne symbole a nawet
tajemnice. Kto nam je przesyła ? Ileż razy wydaje się nam, że nasz
sen nie ma żadnego sensu ale
on ma głębszy sens niż sobie możemy to
wyobrazić. Rzeczy świadome łączą się
z nieświadomością, sny są
kluczem do innych wymiarów. Są sny, które intensywnie
do nas
powracają, zmuszają by zwrócić na coś uwagę, coś co tłumimy w sobie,
nie
chcemy wyciągać na światło dzienne ... nic to nie da, nasza
ignorancja tylko się
zemści. Taki sen jak mara wyfrunie z człowieka
i uderzy w rzeczywistej sytuacji.
Bogdan, twoje sny objawiają ci wolność, czujesz się w nich niczym
nie skrępowany, wszystko możesz ... sięgnij po swoją wrodzoną
mądrość
i pokonaj własne opory,
rób to na co masz ochotę, bądź sobą!
W każdej epoce człowiek współbrzmiał z gwiazdami; przyśpieszały jego
rozkwit,
otwierały na mądrość, dzisiaj te same impulsy płyną do nas
z kosmosu tworząc jedno wspólne brzmienie lecz nadszedł czas, że
zalewa Ziemię wielki strumień kosmicznej energii, zamyka się wielki
cykl. Nasze rozumy nabierają większej klarowności, zaczynają
otrzymywać coraz więcej znaków, sygnałów i informacji. Na Ziemi
zdarza się coraz więcej cudów, nie wszystkie ujrzą światło dzienne
... nadal w naszych czasach panuje niewiedza, duża grupa ludzi żąda
namacalnego dowodu kontaktu człowieka z Bogiem. Na Ziemi jest ciągle
wiele blokad, wiele ciemności ... czy świadomość możemy włożyć pod
mikroskop?
Wielu
badaczy poszukujących ducha albo Boga posuwa się w swoich
poszukiwaniach zbyt daleko, zamiast ze swojej pracy zyskać
pożyteczne rezultaty wychodzą na filozoficznych komediantów.
Oni nie wiedzą do czego tak naprawdę dążą, co chcą
udowodnić? Osiągnięcie duchowego poznania jest wielkim darem
od Boga. Nadejdzie ten czas, że wielu tych samych ludzi,
którzy dzisiaj podważają naturalne prawdy będzie się śmiać
albo wstydzić z własnych dzisiejszych poglądów.
Na Ziemi rodzi się nowy mit, coraz więcej ludzi śni a ich
sny przybierają nowe obrazy, dają wskazówki, zadziwiają
różnorodnością ręce roboty.
Coraz częściej zdarzają się cuda ... wchodzą nawet w nasze
codzienne życie... i nie mamy na to żadnego wpływu, ale
ludzie często stawiają własne zapory, robią wszystko by nie
wpuścić w nasz wymiar jasnych promyków, burzą piękne rajskie
obrazy, wolą swoje stare utrapienia i z uporem bronią
własnej wątpliwej wiedzy.
cdn...
Vancouver
14 Sep. 2008
WIESŁAWA
|